Kisiel feat. Bubek - Kraina wiecznej nocy ( Prod. Anno Domini Beats )

02.02.2013
Fanpage (Kisiel) http://www.facebook.com/pages/Kisiel/300252816764695?ref=stream Fanpage (Bubek) http://www.facebook.com/pages/Bubek/216179018481009?ref=stream Słowa : Tu gdzie wody rzek , zazwyczaj sa bardzo slone, Marzenia topia sie powoli, jak muchy w smole Wiara wyrzuca w pole, nikt nie wie czym jest swiatlo Nie zawsze jest tu spokój, trudno jest zasnac twardo Jednak ciezko opuscic, miejsce gdzie dorastalem Mimo ze jestem daleko, wspomnieniami wracalem Kazdy ma swoja kraine, która bedzie swiadkiem Jego marzen i mysli, przywiazana paktem Ponoc przestajemy zyc, gdy umiera przeszlosc Witam w raju , gdzie zlo, z czlowiekiem to jest jednosc Ciezko sobie odróznic, kiedy smiac sie a plakac Bo tu niejeden cierpi, przez psychicznego furiata Pomimo ze jest ciezko, nie chce wcale sie poddac Pieniadz rzadzi czlowiekiem, nie opisze tego zwrotka By opisac skurwysynstwo, nie starczy pare wersów Pamietaj wyjdzie slonce, po tym pierdolonym deszczu Jak Forrest Gump, staram sie miec dojrzale cele Kumple to stado wilków, nikt nie stoi na czele Znam te wszystkie ulice, niestety tam nie przejde Jestem daleko stad, lecz duchowo tam bede Kiedys w koncu wejde , na wyzsze szczeble Póki co spoleczenstwo, na ryj kladzie mi kneble Bedac w cichej nadzei, ze usta mi zamkna Ja i tak bede krzyczec, ze walczyc jest warto Warto walczyć o miejsce gdzie Wychowałem sie, gdzie chwile były piękne Gdzie brud tych ulic, krzyczy moje serce Chce wrócić tam, nawijam o swoim mieście Pare znajomych miejsc, których nie chciałbyś odwiedzieć Oczy przebrzydłych kamienic zdają wrażenie cię śledzić A kochani sąsiedzi, to nie monitoring Pare łysych głów, gotowych by nabroić Jednak łączy mnie więź, z tym okrutnym miejscem Pisząc całe to gówno , wracam tam z każdym wersem Miejsca takie jak trzepak, to było całe życie Nocą nie było spokojnie , zasypiało się o świcie Człowiek daleki od zwycięstw, codziennie nachlany Wracając do domu, niszczył swojej żonie plany Słychać było tylko krzyki, dzwięk rozbitego szkła, Następnego dnia widziałem, z podbitym okiem szła Miałem fart jako dziecko, bo żyłem bez lipy Smiało twierdze, ludzie cierpią z własnej winy Nie znałem dnia i godziny, nie raz było hardo Choćbym chciał zapomnieć, to i tak nie jest łatwo Warto walczyć o miejsce gdzie Wychowałem sie, gdzie chwile były piękne Gdzie brud tych ulic, krzyczy moje serce Chce wrócić tam, nawijam o swoim mieście Wszystkie uczucia, wylewam na kartki Teraz jest to smutek, wspominam brudne klatki Pamiętam słowa matki, bądź w domu przed zmrokiem Wyglądając przez okno , widać tłok pod blokiem Wielu wiąże się z bogiem, szukając nadziei Często się zastanawiałem czy zagląda do podziemi Co niedziela w kościele, Ojcze wybacz grzechy Później modlitwa do Matki o błogosławieństwo wtedy Kiedy, zło prześladuje, atakuje ofiary Ludzie naiwnie wierzyli że pomogą tutaj dary To osiedle jak komary, spijało z ludzi krew, Kraina wiecznej nocy, to tu siedzibę miał pech Siedzieliśmy tam we trzech, wszyscy jak organizm Nauczeni że c

Похожие видео

Показать еще