Brzytwa Ojca - Plaża
Ta nowa przyszłość kłuje w oczy mnie Ciągle znajduję na coś czas Późnymi nocami wracam do domu Przemykam cicho przez drzwi Włączam wszystko co się da wchodzę pod prysznic Moja własna plaża w nocy Elektryczny księżyc Otwieram zamknięty mój kawałek plaży Ogrodzony aż po morza brzeg Wkładam na głowę maskę przeciw gazową W blasku księżyca topię się O błyszczący księżycu Jaśnij nad moja plażą Piach już jest pokryty Jakąś kleistą mazią Fale wody są całe pokryte olejami Jakieś białe spaliny wychodzą otworami Znów następny tankowiec O skały rozbił się Pozostał tutaj żeby gnić Ja czekam na przypływ Aby zobaczyć móc Nadal samotny biały żagiel O błyszczący księżycu Jaśnij nad moją plażą Piach już jest pokryty Jakąś kleistą mazią Fale wody są całe pokryte olejami Jakieś białe spaliny wychodzą otworami Idąc brzegiem morza Miażdżę nieżywą rybę Wypluwam wnętrzności z niej Łagodne fale morskie pokryte olejami Obmywają moje nogi O błyszczący księżycu Jaśnij nad moją plażą Piach już jest pokryty Jakąś kleistą mazią Fale wody są całe pokryte olejami Jakieś białe spaliny wychodzą otworami
Похожие видео
Показать еще