17. mgnienie wiosny HD

26.03.2011
Cohen Barbarjan wychodzac z baru poczul silne uderzenie w potylice. Szybko odwrocil sie - to byl asfalt. Ten tragiczny zbieg okolicznosci, oraz wszechpanujace prawa Newtona wyeliminowaly najdzielniejszego woja z tej jakze waznej bitwy. Cohen wiedzial, ze za tym wydarzeniem na pewno stal wrogi szpieg, uspiony i zakonspirowany w rodzimej LosProblemos. Nie zrazajac sie drobnym niepowodzeniem oraz niedyspozycja, rozpoczal akcje dekonspiracyjna. Cos w glowie mowilo mu, ze szpieg zostal dostarczony wraz z ostatnim zrzutem na tyly armii. Nawet wiedzial juz jak go zlokalizowac. W te pedy, najszybciej jak mu tylko pozwalal zaczepiajacy o krzaki spadochron, udal sie do kwatery glownej gildii. Wpadl z impetem do pokoju dowodztwa: - Kick Ass, jestescie wrogim szpiegiem! - ryknal Cohen. Dowodca w odpowiedzi cisnal lornetke, wyciagnal rozdzke i juz mial wypalic cala swoja moca... - szefie, macie moze aspiryne? - rzucil Cohen przez ramie wycofujac sie do wyjscia. W swoim geniuszu wiedzial, ze ludzie zapamietuja tylko koniec konwersacji. Cos jednak nie dawalo mu spokoju. Wiedzial, ze jego dawni towarzysze broni zaczynaja podejrzliwie mu sie przygladac. Obstawili wszystkie wyjscia i czekali az sie pojawi. Cohen musial ich przechytrzyc. Uciekl wejsciem. Na placu apelowym trwala odprawa przed zblizajaca sie bitwa. Zeby nie zwracac na siebie uwagi Cohen plackiem przeczolgal sie w poprzek placu. Wiedzial, ze wrogi szpieg na pewno zostawil trop w zbrojowni. Kopnieciem otworzyl drzwi i na palcach, cichutko minal czytajacego gazete straznika. Wtargnal do glownej sali, po srodku ktorej stal ten, ktorego z takim poswieceniem scigal od rana. Jego wroga postawa, sakiewki pelne skradzionego ze skarbca zlota, wystajace zza pazuchy tajne plany rozbudowy gildii oraz plaszcz z ogromnym znakiem Necris Black Legion zdradzaly prawdziwe intencje przeciwnika. To wystarczylo zeby Cohen bohatersko zamachnal sie toporem i, mimo wciaz pulsujacego w skroniach bolu, z calym impetem trafil w srodek czola.zakonczyl. Wielkie krysztalowe lustro rozprysnelo sie na tysiace kawalkow wypelniajac sale szklanym pylem. Bitwa wlasnie sie zakonczyla. Cohen, mimo iz nie mogl w niej uczestniczyc, mial poczucie dobrze spelnionego obowiazku. Tylko dzieki jego przebieglosci udalo sie powstrzymac fale dywersji. Udal sie szybko do swojej kwatery. Wiedzial, ze musi zdarzyc z nadaniem tajnego raportu do cetrali zanim rycerze wroca z boju.

Похожие видео

Показать еще