eSaPe- Znów HD

16.07.2013
obraz mi gdzieś dzidę dał ale chuj z nim ;D https://www.facebook.com/pages/eSaPe/453565731376635 Budzisz sie znów gdzieś, znów nie wiesz gdzie jesteś Znów miałeś taką noc, że choć waliłeś kreskę. Nic z niej nie pamiętasz, prócz pierwszych godzin paru. Znowu ta dziura w głowie, a miałes pić pomału. Zostałeś bez portfela, gotówki jakiejkolwiek, Znów jebana niedziela i wszystko idzie w poprzek. Ile razy ten schemat już zjebał Twoje plany. Waliła Ci się ziemia, gdy sam byłeś zjebany. Nie poddasz sie tym razem, do domu zapierdalasz. Zjadasz szybkie śniadanie, a potem mocna kawa. Pół godziny w wannie, ta stawia Cię na nogi Wychodzisz sie ubierasz, gotów do dalszej drogi. Wbijasz do autobusu, podjeżdzasz 2 przystanki, Tam już na Ciebie czeka, ta co ma Ci zalatwić. Bilety na sobote, 2 z dupą na koncert. Myślałeś że sie nie da, znów skonczyło się dobrze. Jest sobota sie budzisz, dzis z nia idziesz na koncert. Ci pierwszy raz w Twym miescie, zabawa bedzie konkret. Chcesz zeby bylo dobrze, czekales na nich dlugo, Tych typow od lat sluchasz.. znow z gibonem i woda. Zaczynasz swoj dzien grubo, a raczej pozytywnie Znowu Twoje glosniki, bucza na pelnej pizdzie. Znowu sluchasz kawalkow, z ktorych demo nagrales, Bierzesz swoje nagrywki i jedziesz po swa dame Znowu jestes w tym klubie, tym razem chill na stowe Muzyka zajebista, wiec wczuwasz sie w ta muze. Sluchajac sobie myslisz, ze dasz im potem dyski. Nagle rozgladasz sie, dupe zgubiles z wszystkim Moze sie zawinela, dema niemasz sie wkurwiasz, Znajdujesz ja sie rucha, myslisz jebana kurwa. Szybko go rozpierdalasz, lecz lapia Cie psy Z nimi juz nie pogadasz, znow leb wzial plany. Teraz siedzisz na dolku, przewijasz od poczatku. Pieprzonych kilka watkow, ktore to teraz w srodku. Znow kurwa musisz dusic, chociaz chcialbys wybuchnac. Tam gdzie Cie wpierdolili, probujesz jakos usnac. Nie chcesz sie zalamywac, wiesz dupa sie puscila, Z Twoim niby kolega, jego morda falszywa. Znowu Ci siedzi w glowie, wez sobie lepiej powiedz. Ze gowno bylo warci i wyjdzie Ci na zdrowie. Mija pare miesięcy, dziś znów wesoły jesteś. Dziś liczysz sam na siebie, od życia bierzesz więcej. Dziś dzieje się to wszystko, co kiedyś planowałeś. Wszystkie Twoje kłopoty znikają gdzieś na amen. Dzisiaj masz wyjebane i dzięki temu tylko Świat wygląda inaczej, dziś układa sie wszystko. Znów chociaż w gównie byłeś, to szybko sie wybileś. Ból zamienił się w blizny, które Ci dały siłe Dzisiaj nie jestes w tyle, dziś z przodu jak dowódca. Odważnie zapierdalasz, jakby nie bylo jutra. I wszystko sie układa, sam do tego dochodzisz. Chodź znów byleś na glebie, brat dzisiaj mocno stoisz. Przy Tobie dziś ta jedna, co w Twym sercu od zawsze, I wszystko idzie z planem polubiłeś tą trase. Ktorą nazywasz życiem, dziś daleko od fałszu. Znów morda uchachana, jak na konopnym marszu. Dzisiaj się nie poddajesz, wiesz ulotne są chwile. Dziś robisz to co kochasz i cieszysz się że żyjesz. Dziś znów stajesz do walki, nawet jeśli polegniesz. Nigdy się nie poddaw

Похожие видео

Показать еще