DEOS - DOBERMAN (Bragga-Take vol. 1) HD
Kolejny solowy utwór. Doberman 2016 Tekst: Wpadam by zabic, to terror na bani. Meteor nie granit nie sprzedamy za nic Pierdolimy strefe szengen ziomek, a to dlatego ze nie znamy granic. Zgrywamy drani, tak bardzo was rani, ze szanuja nas za to prawdziwi fani, powiedz to pani powiedz tez to panu my robimy muze nie gramy dla szpanu... Nie wazymy sobie gramow dla szpanu Nie zdobywamy fanow dla szpanu Robimy to po to no bo to ten nalog A dla szpanu wioze sie pomału Wioze sie pomalu A dla szpanu Wioze sie pomalu Od predkosci i tej otylosci jeszcze czlowieku dostaniesz zawalu... Glosny jak maluch, szybki jak ferari Optimus prime ! Czlowiek ze stali Czlowiek zestalil ta mowe na sali By brawo klaskali a nie wysmiewali Bang ! Smiechu warte bang bang trzymamy warte bang bang strzelam w pogarde bang bang cisne w zaparte bang bang Wbijam na majka by dźwięk pękł Lapie zajawka bo wiem gdzie przebrala sie miarka i bedzie latala na propsie mi w najkach wszedzie bedzie ta marka zwięźle jak anabol dla karka. Rap na sterydach, przesiaknieta gadka walimy tescia do rapu w strzykawkach.... Podladowani na maksa powerem bo mamy naturalna energie w ciele. Tak wiele tu miele bo to sa me cele zabijac wokalem nie byc supermenem Powiele ta gadke na czele haniball skurwiele pozjadam was czlowiek kanibal wladuja mnie w cele bo boja sie szczerze traktuja jak zwierze - czlowiek animal Doberman to rasa pinczerow doberman deos wywodzi sie raczej z panczerow Wychodzi bez tarczy wystarczy ze warczy A poziom ich mocy porowna sie zeru Wielu mowi nie rob a uciekinierów zostaje tylko ta garstka biore ludzi od jebanej rutyny patrz wlasnie spierdalamy z alcatraz Wody pelne wiadra prawie toniemy lapiemy tlen w zaglach i dalej plyniemy. A tobie rap zal gra co zlego to nie my bo W glowie masakra dzieki niej zyjemy Zlosliwi hieny glodni to jemy lecz nie przejmuj sie padliny nie tkniemy Moze my mozemy byc katem Boze my pozremy cie stane sie swiatem a zatem rozcinam twe cialo tasakiem a Zęby wymieniam w zasadzie kasa kieł To Pato na bitach patolog cie wita Przeszyje twe cialo kartka i pisakiem Warto byc ptakiem zeby latac na bitach Kilka zaproszen by przebiec na featach Postaram sie w rapie wygrysc nawet wilka Na ksztalt jego mordy do geby milka cukierkow kilka no jeszcze chwilka zepsute zeby to nowa twarz dillka Potem na winklach siaty i zwijka zepsute berety ciora linijka Ciora nawijka jak amfetamina to siada na bani jak kwas cie przenika siada na jezyk i musisz nawijac kamikadze stajl powoli zabija... Smaki na jezyku zamkniete w wierszyk Skwaszona mina widze ze nie wierzysz w chuj ostro na bitach tak az gebe wietrzysz Pluje kwaswm solnym a ty tylko pieprzysz Masz tak w naturze ? Jebany kroliku Hasztag ty knurze co ryje bez liku Z ryjem w smietniku bo niby ja smieciem ? Przesiakles caly, ambi pur nie przejdzie Wampir tu z virtuti militari odbierze Ci zycie wlasnymi ustami, zamieni Cie w sluge bedziesz prosil o wiecej bedziesz padal przede mna kolanami. Wychodzi demon trz