1. Marcin OGO - Taka sama presja

Marcin OGO - Taka sama presja Nie jestem piękny, bogaty jak facet waszych marzeń w sumie kogo to obchodzi ile dla siebie znaczę ile daje dla świata, a ile z niego biorę dalej trwam w tym, chociaż to czasem bywa chore nie bywam pewny siebie, nałogów nie kontroluje ja i odwyk ? wątpię, chyba się wypisuje w głowie dziennie milion myśli, tak, że ich nie ogarnę nie powiem jej „odejdź bo i tak Cię zranię!” upiję i krzyknę, że tak to maja dranie ale wrócę po kolejna ostatnią szanse stąpam po cienkim lodzie tuż za czerwona linią tam gdzie jedni uciekają drudzy ze łzami idą pierdole wasze konwenanse żyje po swojemu pisze żenujące teksty, wracam po pijanemu proszę nigdy nie patrz na mnie przez pryzmat otoczenia robie coś ze swoim życiem a nie tylko oceniam Nie prosiłem o życie, które dostałem z góry chce je przeżyć godnie nie jak jebane szczury mimo ze wiara wszystkie me pragnienia zabiła to czekam na dzień w którym karma by powróciła przestałem bać się życia odkąd znam jego zapach i nie chodzi mi wcale o ten melanżowy szabat jeśli chcesz to poczuć musisz zobaczyć to z bliska wypijmy za to życie co się pieprzy jak dziwka Nigdy nie biegłem za tłumem nie pływałem z prądem nie jesteśmy tacy sami choć połączeni lontem im bardziej coś jest modne, tym bardziej to pieprze im bardziej czegoś pragniesz, tym bardziej ja nie chce zamydlony mocno obraz tysięcy szarych ludzi ten kto odnajduje siebie w syfie się gubi kim jest ten gość co od zawsze się nie mieści w ramach przez styl i osobowość a nie rangę kilograma świat go nie rozumie a wina jest obopólna on też go grubo pieprzy bo wie że nic nie ugra przeżył w życiu swoje, wiem że ty w pewnie więcej choć kumple nic nie wiedzą te wersy są w podzięce tyle przeszkód, nie myślałem chyba nigdy przeżyłbym to jeszcze raz zebrał te same blizny mam swoją mantrę myślę o niej kilka razy w dobie ostatni kawałek na "We własnej osobie" Nie prosiłem o życie, które dostałem z góry chce je przeżyć godnie nie jak jebane szczury mimo ze wiara wszystkie me pragnienia zabiła to czekam na dzień w którym karma by powróciła przestałem bać się życia odkąd znam jego zapach i nie chodzi mi wcale o ten melanżowy szabat jeśli chcesz to poczuć musisz zobaczyć to z bliska wypijmy za to życie co się pieprzy jak dziwka