Krisowski - 03 - Zwykły HD

06.01.2012
"Zwykły" OST [2011] Jak spojrzę za plecy pozwól że ci wyjaśnię Jakoś zawsze ten rap traktowałem jako pasję Nigdy nie miałem w głowie próbować się na nim dorobić Nie miałem takich fobii, rap był moim hobby Jest nadal zapisem myśli, które notowałem w bani Sposobem odbierania współczesnych realii Sposobem na swą osobę, wyrażeniem siebie raczej I od lat jak pamiętam wciąż jest tak a nie inaczej Mam inspiracje w postaci postaci rapgry Ale zawsze dbam o to by pozostać oryginalnym Bo gdy za bardzo się wczujesz, może być tak na serio Spotkałem takich, którzy z inspiracji przeszli w ksero To wszystko nie ma barier, w pogoni za karierą Zawsze wolałem stać z boku, schować się za kurtyną Wielu pozabija się by dobrze wypaść przed kamerą Ja nawet nie wchodzę w kadr, ale wciąż mam tę miłość, wiesz To nie minęło i nie minie mi to chyba Póki będę miał co przekazać będę wersy nagrywał Dziecku kiedyś puszczę te tracki za ileś lat By wiedziało co myślał tata, jak kiedyś postrzegał świat By mogło porównać ile we mnie się zmieniło By nie powiedziało nigdy "stary byłeś hipokrytą!" Wiesz o co mi chodzi? Chcę tylko pozostać czysty Działać według swoich zasad i być po prostu zwykłym Jeśli chodzi o rap, jeśli chodzi o rękę Nigdy nie byłem gwiazdą i nigdy nią nie będę Lecz ciągle nawijam w tej kabinie przed majkiem I nadal nakładam klej z puchy na palce To moje myślenie i moja postawa, czujesz? Chciałbym żeby w moim życiu były miłość i szacunek Dla moich najbliższych, w ten sposób nigdy nie przegram Nadal będę tylko tym zwykłym chłopakiem z osiedla. Jeśli chodzi o tą piłkę to po prostu czysta magia Jeśli kiedykolwiek grałeś, to wiesz co to znaczy handball W moim przypadku pasja, kocham ten parkiet To tam w dużej mierze kształtowałem swój charakter Nigdy nie miałem ciśnień by być w centrum uwagi Pchać się do wywiadów i gadać z reporterami Zawsze po ostatnim gwizdku jak najszybciej do szatni Razem z drużyną przeżywać sukcesy i porażki Zawsze grałem dla drużyny, indywiduum mi zwisa Jak chcesz błyszczeć solo zacznij grać w tenisa I choćby ktoś pierdolił bzdury w stylu że się nie nadajesz Dalej rób to co lubisz, na resztę miej wyjebane Dla mnie szczęściem jest, że mogłem do tego wrócić Że znowu jest ok po tamtej kontuzji I przez każdy inny uraz wiem, będę stękał na starość A większość moich stawów będzie spuchnięta jak balon Walka, by sezon skończyć na jak najwyższym miejscu Nadal śmieję się z typów walczących o króla strzelców Bo nie o to chodzi, gra drużyna nie jednostka Jak ten mechanizm nie zadziała, możesz się od razu poddać Walka do końca, bez względu na wynik meczu Nawet jeśli zagram dobrze wolę pozostać w cieniu Co jest z blaskiem gwiazdy? Gaśnie do ostatniej iskry Choćby nie wiem co się działo zawsze pozostanę zwykły!

Похожие видео