pio - nie pytaj

http://www.sendspace.com/file/9aiani żaden mój kawałek nie dał nikomu powodów, żeby mnie pokochać, a znienawidzić mogła gorsza część Krakowa no i chuj. jestem ponad. Ty, nie pytaj co zmieniło się od wczoraj wiesz, do przodu jakoś idzie a słońce jeśli świeci, to zazwyczaj gdzieś indziej gdzieś. gdzie jeszcze nie byłem taka karma i nie pytaj o przyczynę mnie a prawda będzie taka jak ludzie których miniesz i nieważne czy się patrzysz w oczy czy na tyłek nieważne czy czujesz i jak żyjesz i tak wszyscy obojętni, jakby ktoś podał morfinę świat uczy być cynikiem, albo skurwysynem od lat co by się nie stało i tak zdołam powstać z popiołu albo z klęczek tylko, czemu gdy się staram wszystko staje się trudniejsze reszta jest milczeniem i tak jaki jestem nie pytaj, a wszystko co jest we mnie odnajdziesz na płytach nie patrz mi na ręce, bo się nie pcham do koryta i jak wcześniej, czuję pustkę i niemoc albo siłę, by tym jebnąć, a wypadkowa z tego, to wszystko co o mnie wiedzą sny? raczej sie nie spełnią, albo nie pamiętam ale jeśli jesteś ze mną, to o resztę nie dbam módl się za mnie, albo trzymaj kciuki bo, to co czułem wczoraj, jutro już nie wróci przyjdzie radość albo smutek i jeszcze pare myśli o których nie warto będzie mówić wiem to, życie jest ruletką i wszystko jest możliwe, póki kołem kręcą choć fart jest rzeczą względną, to bity dają pewność że warto iść na całość. nie pytaj mnie o dzisiaj, bo nie wiem co powiedzieć nie umiem planować i tracę nadzieję więc nie pytaj o wczoraj, jeśli nie widzisz jak boli pozwól częściej milczeć i nie pytaj o nic nie pytaj o jutro i co mogę obiecać świat w miejscu nie stoi, wciąż bliżej do piekła wszystko się zmienia, każdy klęknie do modlitwy pytaj tych co mówili, na zawsze i nigdy nie dopuszczam myśli, żeby móc stąd ucieć, choć bywało różnie, to słów nie zawrócę już zresztą, iść nie ma dokąd wiesz, nawet jak jest z kim, to w sumie nie ma po co, bo mam bliskich obok, traktuję to jak sukces bo dla paru osób te wersy znaczą coś dają uśmiech i czasem myślę, czy w ogóle byśmy się spotkali, gdyby nie te bity, albo gdybym nie grał wcale gdybym szedł inną drogą, i wybory były przemyślane wszystkie upadki i błędy wypada przemilczeć ile by nie było ich, do niczego nie przywykłem i nie jest wszystko jedno mi już, raczej choć marzeń nie spełniłem, mijają mi dni i i chyba siły tracę daje siebie na ile potrafię, nie udaję choć nie ma nic na zawsze i w końcu sam zostanę co przelałem na kartkę, jest głęboko we mnie i wszystko co przeżyłem nie jest obojętne od to pewne, po pierwszy i ostatni zawsze w kurwę szczerze i nieważne ilu jest słuchaczy pare słów, jeszcze więcej znaczeń by ktoś myślał jak ja, bez zbędnych tłumaczeń i w sumie, to powód do dumy jeśli wierzysz w moje słowa bo od zawsze daję prawdę - możesz je wytatuować i gdziekolwiek bym nie był, nic tego nie zmieni bo są rzeczy stałe jak przyciąganie ziemi i mogę obiecać, że nieważne gdzie pójdziemy warto jest próbować, nawet jeśli mamy tylko te resztki nadz