Blacha Otwarcie 2

Od kiedy pamiętam Bóg zawsze był moją bronią Moją zbroją moją tarcza moją siłą kolo Daje słowo, że ten mały chłopiec kiedyś W najtrudniejszych sytuacjach prosił Boga żeby dał mu przeżyć Uwierzyłem w słowa ciotki i matki Trzymam w sercu zachowane że Bóg pomaga mi walczyć Że jestem warty więcej nie jestem nikim I dlatego jestem inny niż moji rówieśnicy W domu miałem dobrze chociaż gdyby nie ona Moja matka ma królowa, moja miłość nieskończona I pewnie gdyby nie ona , teraz bałbym się wspomnień A najbardziej bym się bał chyba tych związanych z ojcem Koniec końce wyszedłem na człowieka Choc troche zjebana psycha, tak bardzo chcę oddychać Tak wiele znaczy dla mnie teraz Hip-Hop To on mnie ukształtował pozwolił uwierzyć w przyszłość Znowu spadam żeby poczuć co straciłem Nie doceniłem puściłem, totalnie się zagubiłem Straciłem siłę zapiłe Ja ten cały strach I się upokorzyłem żeby teraz sam wstać Dlatego srać na wszystkich pseudo przyjaciół Nie ufam już nikomu, bo nie jeden życie zatruł mi Przyciągnął gorsze dni do mego zycia A jedyny plus w tym to że jestem bardziej czujny dzis Wiem że ten hajs to chyba największe gówno Bo im na więcej cię stać, tym większą stajesz się kurwą Nie dzielisz równo, i tak samo z przyjaciółmi Im bardziej cię pozna tym bardziej cie rozkurwii Boję się furii, nie umiem się kontrolować zawsze Często wybucham bez sensu w lustro się patrze Coś jak w teatrze aktorzy grają role A ja nadal się patrze bo kontrolowac nie mogę Puszczam wodze wyoraźni choć nie rozkminiam nad sensem Tak jestem sensej tak powiem Ci więcej Że moje serce lwie pokładam w tej grze Więc pedzę i prędzej i wciąż przed Bogiem klęcze Sam się drecze wiesz to jest moja natura Sram na reszte ręcę mam więc buduje twierdze No i twierdze że żyje by mieć więcej Ale żeby mieć więcej muszę cierpieć i cierpieć Wiesz? Zrób sobie przerwe od tego co cię meczy Około kilka miesięcy zobaczysz że zaczniesz tęsknić Nie ból mięśni a psychiczna klęska Zrobi z Ciebie niewolnika i ręce twe opeta Pętak psycha się nademną znęca Wiesz brat nie urodziłem się by przegrać Mięczak dla mnie każdy kto już przegrał Będę walczył do końca choćby Bóg życie odebrał