Andriej Kotin - Ta jedyna (live in "Gęba")

Robię się sentymentalny, ruszam do przodu tyłem, zaczynam tęsknić za miejscami, w których nigdy nie byłem. W horoskopie piszą, że winna temu dziewczyna, i to nie byle jaka, tylko ta jedyna. Domu nie zbudowałem, nie mam parcia na drzewa -- zresztą, czym to się kończy, wiedzą Adam i Ewa. Jeśli dobrze pamiętam, nie spłodziłem też syna, coś się bowiem nie zjawia ta jedyna. Nadzorujesz telefon -- kolejna odeszła. A kobieta nie wraca, jak nie cofa się przeszłość. O tym szepczą wiatry, o tym szumią brzozy -- tę jedyną ciężko rozpoznać. Kiedy serce krwawi, jak otwarta rana, droga do piekła jest gwarantowana. Miało spotkać mnie szczęście, ale coś ciągle zwleka. Chyba ta jedyna błądzi gdzieś daleko. Ten klub ma dziwną nazwę -- nie wiem, kto ją wymyślił. Mówisz, że jest tu zimno -- i rzeczywiście, troszkę więcej ciepła tym ścianom nie zaszkodzi. Wcale nie chcę powiedzieć, że wiem, o co chodzi -- lecz gdybym był żeglarzem, to wziąłbym cię na statek, by razem stąd odpłynąć tam, gdzie wciąż króluje lato. O tym śpiewa strumyk, o tym wie każdy kamień, tak mówi moja harmonijka, a harmonijki nie kłamią. Nic nie posiadam i nie chcę nic więcej, póki ta jedyna żyje w tej piosence.