Pokahontaz ft. LotDrozda - Błędne koło | prod. Magiera | RENESANS HD
ZAMÓW RENESANS: http://bit.ly/2Xmgrxi POBIERZ/POSŁUCHAJ ALBUMU W ULUBIONYM SERWISIE: http://www.soundline.biz/PokahontazRenesans/ BĄDŹ NA BIEŻĄCO - SUBSKRYBUJ: https://www.youtube.com/user/MAXFLORECtv?sub_confirmation=1 SPRAWDŹ, CO SŁYCHAĆ W MAXFLO: http://www.fb.com/maxflorec --- KONCERTY: Sebastian Łukasiewicz – tel.: +48 604 440 185, e-mail: pokahontaz@maxflo.pl --- MaxFloRec prezentuje "Nie zawsze" czyli 10. pozycję na trackliście najnowszego krążka Pokahontaz. Album dostępny jest już w Empikach w całej Polsce, oraz oczywiście w MaxFloSklepie pod adresem: https://maxflosklep.pl/pl/searchquery/renesans/1/phot/5?url=renesans. Za produkcję numeru jak i całej płyty odpowiada Magiera. Gościnne w utworze pojawił się LotDrozda, którego wielu z Was może kojarzyć z naszej inicjatywy MaxFloLab (sprawdź numery: http://bit.ly/2MbULwR). --- Słowa: Wojciech Alszer, Sebastian Salbert, Adrian Drozda Muzyka: Tomasz Janiszewski Realizacja nagrania: Dawid Twardowski/MaxFloStudio (http://www.fb.com/maxflostudio/ Mix/mastering: Rafał Smoleń --- PRZECZYTAJ TEKST UTWORU: Ref.: Kręci się te błędne koło, podstępnie nęci mnie, szepcze dołącz. Skoro skręcić chcę i wzbić jak gołąb. Natrętne chęci w tle niech się od-pier-dolą! Szydzę – widzę obraz, a na nim krajobraz, w którym wchodzę do tej samej rzeki po raz wtóry Choć to niemądre i nie skumam w mig koniunktury ciągle ciągnie mnie tam coś jak wyścig szczury Pali się czerwona lampka, (a) zero wniosków Cofam się jak płyta Bambka, rysa na wosku Życie zawisnęło mi na włosku zaś, ja w proszku To kolejna żółta kartka! Dał ją los tu ku przestrodze! Trzymam wodze, a nie dowodzę? O skubany kłody stawia mi na drodze! Dostrzegam zło, a jednak wchodzę w to i sobie szkodzę co dzień w autodestrukcji głodzie Zbyt zuchwałe może orzeł, może reszka by co poniedziałek jak kit wciskać restart Byt na szale, spryt chyba znikł! Cienka kreska Co nie jest tak? Przestań. Wiesz, że jest tak! Ref. To jak na duży stół dać ciut za mały obrus. Sam samego siebie okiełznać i brać na powróz. Znów niczego nie wiem. Wyruszam w tą samą podróż, gdzie świat wisi na włosku i buja się na ostrzu. Wciąż robię to samo i liczę na inny skutek. Rano łzy i smutek, a z lustra śmieje się głupek. Znów zaciskam kły, jestem na siebie zły. Jeśli to jesteś ty, mamy tę samą walutę. Zaklinam rzeczywistość z minuty na minutę. Mam zawsze zajebistą wymówkę niczym klucze. Te myśli są zatrute. Wiem, pamiętam naukę. Jestem człowiekiem z blizną, bo życie to Bas Rutten. Nie poddam się, nie umiem i nie znam tego słowa. Mam swoją dumę mogę ciągle zaczynać od nowa, dopóki nie zrozumiem, czego chce ta zła połowa. Wybacz. Zobacz chyba ma głowa wybuchła jak supernowa Ref. Chcę tylko pisać o tym, co widzę wokół jak nikt od świtu do zmroku od bitów, od osób za free do featow prosów, z których żaden go nie dograł mi chociaż niepokój mi puka do drzwi otwieram, lookam i nic, na podkład jak Max Factor każdy z nas raz na sto, wraz z MaxFlo, kolo chcę zjeść ciastko i mieć ci