TAXITA - Ta -To HD

TAXITA fanpage: https://www.facebook.com/TAXITAofficial/ Mastering: METRONOM https://www.facebook.com/Metronom-527600014059607/?fref=ts TEKST: 1 ZWROTA: Niby niechcący taki deszcz niespokojny Ta burza w środku , epicentrum mojej wojny Ciężki charakter i ciężkie rozmowy W życiu przebyłam też ciężkie drogi Każdy był ważny na swoje sposoby Dałeś mi smutek, wolałam odbić.. Ucieczką nie zdziałałam nic poza bezsennością Stare problemy uwierz w sercu się noszą Zamykam drzwi nawet spalonym mostom By nie odbudować syfu toksycznym gościom Słowo wybaczam, przestało mieć znaczenie Nikt nie powie mi, że blizny - odkupieniem… Nie mam tu siły na granie wariata W życiu pomaga tylko w środku równowaga Mój stary stracił równowagę wielokrotnie I spotęgował siłę w te kobiece dłonie Zapomnę - to niestety jest mi słowo obce Czasem się widzę za plecami jego z nożem W swych czarnych scenariuszach odgrywam swą rolę Tak dobrze, że tej nocy mogę być kimkolwiek Alkohol już zniszczył dawno mą rodzinę… Każdy próbuje żyć normalnie - lecz na siłę… Matka płakała tak często jak dziś piszę.. I zatruwała ciszę swym rozpaczy krzykiem Słyszałam kłamstwa : ojciec przecież nie pije Był u kolegi tylko na jednym piwie… Gdzie Ty masz oczy matko, kto Ciebie zamknął W świecie niemocy Tak rzadko uśmiech - masz GO… Że boli mnie to bardzo Gniew mnie szarpnął Za dużo powiedziałam Ci przykrości To z miłości taki hard core…naturę mam tą Agresję więcej niż rzadko Lecz dumnie godność - TA - TO... REF: Już nie cofniesz tych chwil Już daj mi tu żyć Już odejdź , precz ZŁY Znów zbudzi ból , bo więcej byłeś dla mnie nikim… 2 ZWROTA: Pamiętam jak dziś szpitalny pokój Półnieprzytomna w Sali Samobójstw A po powrocie każdy jakoś dziwnie milczał Na temat , który się wciąż urywał Byłam zbyt młoda , aby tak szybko odejść Lecz zbyt świadoma, by żyć jak one Kobiety, które zamykają w strachu usta Szacunku nigdy we mnie - nie oszukasz.. Ten krzyk, ten cios, nienawiść na 100% Ból dawno uwierz przestał być mi jakoś wrogiem Dziś słyszę - weź się opanuj i spokojnie Skąd mam to znać , gdy żyłam czujnie ciągle Nie będziesz mówił mi co znaczą bezsenne noce Powroty do domu do teraz ciężko znoszę Lecz wiem, że inni mają przecież gorzej Albo już śpią sen spokojnym po drugiej stronie…