Cud, który uratował 155 ludzkich istnień HD
Dziesięć lat temu światem lotnictwa wstrząsnęła wiadomość o wydarzeniu, które w krótkim czasie zostało nazwane „cudem nad rzeką Hudson”. Tamtego feralnego dnia dwaj piloci linii US Airways musieli awaryjnie wylądować w jedynym miejscu, w jakim to było możliwe, czyli na wąskim pasku rzeki Hudson w samym środku Nowego Jorku. Poza nimi na pokładzie samolotu znajdowało się 150 pasażerów oraz trzy osoby personelu pokładowego. Niesamowite, jak szybko dzieją się rzeczy, które mogą zmienić całe nasze życie. W jednej chwili piloci uzupełniają paliwo i startują, dwie minuty później tracą wszystkie silniki, a samolot może zaraz rozbić się o ziemię. Jakim cudem wszyscy przeżyli? Przyjrzyjmy się bliżej temu wydarzeniu. CZAS: Samolot uderza w klucz gęsi 2:23 Oba silniki przestają działać 2:47 ... przez co nie da się zawrócić samolotu na lotnisko 4:30 "Mówi kapitan. Przygotujcie się na uderzenie" 5:28 Samolot na środku rzeki 6:00 Ewakuacja 6:22 Czy samolot mógł wrócić na lotnisko? 8:37 #planes #aircrafts #aviation US Airways Flight 1549 in the Hudson River New York, USA on 15 January 2009: By Greg L - originally posted to Flickr https://flic.kr/p/5SMhm5 as Plane crash into Hudson River, CC BY 2.0 https://creativecommons.org/licenses/by/2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5723122 Animation is created by Bright Side. Music by Epidemic Sound https://www.epidemicsound.com/ SUMMARY: - 15 stycznia 2009 roku miał się odbyć rutynowy lot numer 1549 linii US Airways z lotniska La Guardia w Nowym Jorku do portu Charlotte Douglas w Północnej Karolinie. - Wyposażenie było idealnie sprawne. Pogoda dopisywała, co zapewniało widoczność na 16 kilometrów, dzięki czemu piloci mogli podziwiać piękną panoramę rzeki Hudson. - O 15:27 samolot wzbijał się z prędkością 96 metrów na sekundę. Sullenberger dostrzegł klucz gęsi kanadyjskich tuż przed tym, jak maszyna uderzyła w lecące ptaki. - Sully zachował zimną krew nawet wtedy, gdy zrozumiał, że nie działa żaden z silników. Wiedział, że samolot nie wyjdzie z tej kolizji bez szwanku i że potrzebują pasa startowego do natychmiastowego lądowania. - Kontroler z wieży lotów starał się znaleźć jakiś sposób, żeby samolot mógł bezpiecznie wrócić na pas startowy, ale o 15:29 Sullenberger powtórzył swoje słowa, tym razem całkowicie pewien: samolot FAKTYCZNIE musi wylądować na rzece. - Uderzenie było bardzo silne, ale maszyna utrzymała się na powierzchni wody i jakimś cudem była nieuszkodzona. Piloci niemal w tej samej chwili krzyknęli: „Lepiej, niż się spodziewałem”. - Ale sytuacja wciąż nie była opanowana. Pewien spanikowany pasażer otworzył tylne drzwi, a stewardessy pomimo wysiłków nie mogły ich z powrotem zamknąć. W związku z tym woda zaczęła się wlewać do środka zarówno przez otwarte drzwi, jak i przez wyrwę w kadłubie. - Temperatura wody w rzece wynosiła wtedy tylko 5 stopni, a niektórzy musieli stać w wodzie po kolana, czekając na ratunek, ponieważ zjeżdżalnie ewakuacyjne były częś