Aparat cyfrowy Sony Cybershot HX400V HD
Jak w temacie,czyli cyfrowy aparat kompaktowy Sony HX400V w pełnej krasie.Mimo,że sprzęt nie należy do kategorii super full wypasu i czterech liter nie urywa,to jednak jest to pozycja godna uwagi,przynajmniej jeśli idzie o amatora,którego jedyne doświadczenie z robieniem zdjęć to pstrykanie fotek w trybie automatycznym,który,notabene spisuje się całkiem nieźle. Aparat robi przyzwoite fotki,kręci znośnej jakości filmy i ma całkiem niezły zoom optyczny,bo 50-krotny,a do tego mamy jeszcze do dyspozycji zoom cyfrowy. Co prawda starszy model Sony H400 miał do dyspozycji 63-krotne powiększenie,jednak mniejsze powiększenie u Sony H400X zrekompensowano nowszym procesorem. Aparat posiada również kilka dodatkowych bajerów,których starszy model nie posiada,takich jak GPS,WiFi,a nawet ma możliwość sterowania funkcjami aparatu przez smartfona,który robi za pilota.Możemy zatem użyć naszego własnego telefonu jako.....wyzwalacza migawki,choćby po to,żeby sobie samemu zrobić zdjęcie.Oczywiście na ekranie telefonu mamy cały czas podgląd tego co "widzi" obiektyw.Testowałem tę funkcję,i muszę przyznać,że z efektu byłem całkiem zadowolony. Bardzo dobrą rzeczą jest tzw.PlayMemories Camera Apps,czyli możliwość instalacji dodatkowych aplikacji w pamięci aparatu,które dodają w nim nowe funkcje.Na filmie możecie zobaczyć jedną z nich,która nakłada na siebie 8 kolejnych zdjęć seryjnych tworząc z nich jeden obraz.Na przykładzie rzucona przeze mnie o ścianę piłka.Albo można zainstalować w aparacie aplikację pozwalającą na tworzenie tzw.Timelapse.Która również działa całkiem nieźle.Minusem jest tylko fakt,że darmowe są tylko niektóre.Za inne trzeba zapłacić średnio od 22 złotych do ponad czterdziestu.Aparat posiada dobry obiektyw firmy Zeiss,a matryca posiada rozdzielczość ponad 20 Mpx.Zoom cyfrowy to w zależności od używanej rozdzielczości od 100x przy 20Mpx,aż do 810 w trybie VGA.Filmy nagrywane są w formacie MP4 lub AVCHD.Rozdzielczość od VGA aż do1920x1080. Niestety,minusem jest tu format zdjęcia,jako,że aparat nie obsługuje formatu RAW.Druga sprawa,że za tę cenę można mieć już jakąś lustrzankę.Ciężko jednak uznać to za wadę,jako,że do takiej cyfrówki trzeba by dokupić z kilka obiektywów,bo podstawowe powiększają przeważnie tylko do 3 razy. No i w razie jakby co nie musimy lecieć zmieniać obiektywu,tylko od razu wchodzimy do akcji. Aparat posiada wbudowaną lampę błyskową,a także stopkę do umocowania lampy mocniejszej.Posiada też oczywiście możliwość umocowania na statywie.Ostatnią rzeczą o jakiej warto wspomnieć jest to,że aparat...ma podwójną możliwość ustawienia przybliżenia. I tak możemy ustawić zbliżenie poprzez obracanie ręcznie pierścienia na obudowie obiektywu,jak i standardowo poprzez wychylanie w odpowiednią stronę dźwigni sterującej elektrycznym ustawieniem obiektywu.Czy to przydatna funkcja-ciężko powiedzieć.W SONY 25 EXR przybliżeniem sterowało się tylko manualnie.Co pozwalało wprawdzie zaoszczędzać baterię,lecz moim zdaniem psuło stabilizację obrazu gdy trzeb