"Jarosław Kaczyński uważa, że państwo jest po to, aby służyć partii, PiS-owi" HD
Jan Strzeżek z Porozumienia był gościem w Onet Rano i komentował aktualne notowania PiS-u, jego zdaniem będą nadal spadać. — Nie ma w tej chwili sondażu, który by dawał PiS-owi możliwość samodzielnej władzy. Ba, PiS nie ma większości nawet w jakiejś egzotycznej konfiguracji z Konfederacją! Jeśli opozycja pójdzie w jednym, dwóch, maksymalnie trzech blokach, to będzie po wyborach rządzić w Polsce — stwierdził. Zdaniem Strzeżka to pochodna bardzo wielu decyzji. — Widzimy funkcjonowanie Polskiego Ładu w praktyce, widzimy funkcjonowanie drożyzny w praktyce, widzimy działalność w zakresie kupowania polityków. Ludzie tego nie lubią, a to robiło PiS przez ostatnie miesiące — tłumaczył. — Premier Morawiecki jest królem plastikowości politycznej. Jestem przekonany, że on przygotuje dowolną prezentację w Power Poincie, która pokaże, że jest pięknie. Tylko jeśli dostajemy prezentację, a potem idziemy do sklepu, jedziemy na stację benzynową, płacimy dwukrotnie wyższe raty kredytów, to nawet najpiękniejsza prezentacja nie sprawi, że w to uwierzymy. Tek kit i ten pic, w którym Morawiecki się wyspecjalizował, przestają być wiarygodne. Tak się nie da — podsumował Strzeżek. Jan Strzeżek odniósł się również do słów Jarosława Kaczyńskiego. — Dobra władza musi być kontrolowana — stwierdził prezes PiS w Gnieźnie podczas spotkania z sympatykami partii rządzącej. Jego wypowiedź spotkała się z ciętą ripostą ze strony polityka Porozumienia — To jest doskonałe — ironizował w programie. — Jako politycy opozycji i jako społeczeństwo mamy niewielką możliwość, żeby kontrolować władzę. Od tego jest specjalna instytucja, czyli Najwyższa Izba Kontroli. Niesamowite, że Jarosław Kaczyński mówi, że władza ma być kontrolowana, a z drugiej strony w przypadku NIK zatrzymano przez policję syna prezesa i podsłuchiwano Pegasusem pracowników. Po trzecie — NIK nie ma uprawnień prokuratorskich — mówił Strzeżek. — Jest bardzo wiele spraw, w których Marian Banaś jako prezes NIK składał doniesienia do prokuratury. I co się z tymi rzeczami dzieje? Prokuratura je umarza — podkreślił. — Wczoraj Onet poinformował, że w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu prokurator za 850 tys. zł kupował meble do swojego gabinetu. W tej sprawie zostało już złożone pismo do NIK. I jak to jest? NIK ma złożyć doniesienie do prokuratury na prokuraturę? Przecież wiadomo, że to zostanie umorzone — kontynuował Strzeżek. #OnetRANO #OnetRanoWIEM SUBSKRYBUJ Onet RANO: http://bit.ly/OnetRanoSUB Jesteśmy też TU: Twitter: https://twitter.com/OnetRano FB: https://www.facebook.com/onetrano/ Insta: http://instagram.com/onetrano TikTok: https://www.tiktok.com/@onetrano?