OcZ sQuad - Za Siebie HD

24.06.2017
MateQ Nie oglądam się za siebie, taki temat dziś zaczynam, Idę po swoje, przed siebie, znów wygrywam, Życie dalo w kość, nie chcę tego już pamiętać, Dla przeszłości mówię stop! Droga zamknięta! Nie ma klienta, który mógłby mnie zatrzymać, Wspinam się na szczyt, wiem, że dobry będzie finał, Chociaż kłody pod nogami z moim celem się nie mijam, To mnie motywuje, z tym przekazem dzisiaj wbijam. Jest kilku ziomów, co na duchu mnie podtrzyma, Są mi bliscy tak, jak rodzina, Choć byli tacy ,co mydlili mi oczy, Udawali przyjaciela, przez nich po bagnie bym kroczył. Lecz po czasie zatrzymania się w tym całym chorym świecie, Zobaczył kto przyjaciel, a którzy to śmiecie, Tyle w tym temacie, RAP to jest uzależnienie, Taki byłem, taki jestem i się nie zmienię! Radoo Nie oglądam się za siebie, dzięki temu nowa szansa, Piszę o tym tekst, nie minęło pół kwadransa, Taką mam zajawkę, to mnie jara, pcha do przodu, Mówię tobie teraz, brat, wykorzystaj życie, start! Czasu już nie cofniesz, doceniaj to, co masz, Więc wyciągaj wnioski i z pamięci resztę wymaż, Nie łam się, ziomuś, bo to w niczym nie pomoże, Siedząc w ciemnym kącie będzie tylko jeszcze gorzej. Wielu się ogląda i co potem z tego mają? Żeby nie dać się rozpoznać szybko maski zakładają, Żyją tym, czego nie ma, ale nie chcą tego widzieć, Tak mija czas, kolejny dzień, kolejny tydzień. Kiedyś już nie wróci, nie ma co rozpamiętywać, Spójrz przed siebie, przed tobą wiele wyzwań, Jestem pewny, że podołasz, ale rusz się z tej kanapy, Bo życie nie poczeka, zostaną tylko ochłapy. A gdy przyjdzie taki czas, nie oglądam się za siebie, I świat znienawidzi nas, nie oglądam się za siebie, Takie słowa w sercu mam, nie oglądam się za siebie, Słuchaj tego, powiedz sam! nie oglądam się za siebie! DaVuS Nie oglądam się za siebie, bo mi na to życia szkoda, I nie idę za tym, co mówi dzisiaj moda, Bo gdy spojrzę dookoła wielu pada ze zmęczenia, Dzisiaj mówię pa, do widzenia, ślepa Gienia. Tempo tego świata nie pozwala, by się wahać, Gdy obejrzę się za siebie pędzi wilków wataha, Widzę te piekielne oczy, nie ma szansy znów na litość, Chciałbym wierzyć w to, że to tylko mi się śniło. Jednak to nie sen, a codzienna sytuacja, Nie poklepie mnie po plecach, ale budzi ją sensacja, Kiedy można kogoś wyśmiać, ideały upadają, Można sobie wytłumaczyć: przecież inni też tak mają. Ja na to nie patrzę, nie oglądam się za siebie, Mimo, że pokusy mówią mi: tak będzie lepiej, Nie chcę stać w miejscu, więc do przodu biegnę, bracie, Nie spędzę mego życia na kanapie, na chacie! HińczyK Nie odwracam głowy, bo na zawsze tak zostanie, Więcej życia, mniej absurdów, zobacz wjeżdża główne danie, Wiem, że to słowa, lecz poparte doświadczeniem, Przedstawienie musi trwać, więc bawię się na scenie. Gdybać nie mam czasu, bo mi szkoda każdej chwili, Żyję tu i teraz, to nie prima aprilis, I na przekór wszystkim idę dalej pewny siebie, Bo mam moich ziomów, co pomogą mi w potrzebie. To, co kiedyś było zostawiłem już za sobą, Choć powraca bardzo często, s

Похожие видео

Показать еще