Samolot uniknął katastrofy dzięki szklance wody HD
Samolot był w eksploatacji od 20 lat, ale nigdy nie miał najmniejszego wypadku, dlatego załoga była pewna, że nie będzie żadnych komplikacji. Pasażerowie wsiedli na pokład samolotu, a stewardessy od niechcenia sprawdziły karty pokładowe. Wszystko toczyło się jak zwykle. Kapitan przywitał pasażerów i maszyna wystartowała. To, co wydarzyło się później, mrozi krew w żyłach. Brak zasilania, wszystkie systemy wyłączone, żadnego lotniska w pobliżu i tylko niemal zapomniany pas startowy w głębi zasypanego śniegiem syberyjskiego lasu. Trudno sobie wyobrazić gorszy scenariusz lądowania samolotu pasażerskiego, więc to prawdziwy cud, że nikt nie ucierpiał. A to wszystko dzięki... szklance wody. Proponowane: Dziewczyna przeżyła upadek z wysokości 3050 metrów i spędziła 11 dni w dżungli https://www.youtube.com/watch?v=UgfuFOtNc3U&t=27s Ostatnia szansa, żeby zobaczyć Titanica https://www.youtube.com/watch?v=c7bwJRWBxhU 18 zagadek, które w 5 minut wyostrzą twój umysł https://www.youtube.com/watch?v=f8CFSinkkWA Czas: Pierwsze oznaki kłopotów 1:04 Samolot przestał prawidłowo działać 2:07 Do czego przydała się szklanka z wodą? 2:47 Jest miejsce do lądowania, ale... 3:48 Wszyscy zachowali spokój 6:00 Lądowanie 6:27 Co się stało z samolotem? 8:35 Muzyka: Epidemic Sound https://www.epidemicsound.com/ Streszczenie: - Samolot był w eksploatacji od 20 lat, ale nigdy nie miał najmniejszego wypadku, dlatego załoga była pewna, że nie będzie żadnych komplikacji. - Elektronika w samolocie zaczęła szwankować, ale piloci uznali to za przejściowy problem. Kontrola ruchu lotniczego również zignorowała te zakłócenia. - Zaledwie 8 minut po przekazaniu tej informacji światła na pokładzie zgasły. Tylko stewardessy zwróciły na to uwagę, wierząc jednak, że wszystko jest w porządku. Ale sytuacja w kabinie pilotów była dramatyczna. - Bez elektroniki samolot nie działał prawidłowo. Można nim było lecieć, ale padły systemy nawigacji, radio straciło łączność i wyłączyły się pompy paliwa. - Nie mogąc elektronicznie kontrolować kąta schodzenia z wysokości, piloci wykorzystali stary i niemal zapomniany trik – szklankę wody postawioną na panelu sterowania. - Jak powiedział później w wywiadzie kapitan Novoselov, piloci mieli ogromne szczęście, że zobaczyli lądowisko w pobliżu miejscowości Iżma. Nie mogły na nim lądować żadne maszyny, z wyjątkiem helikopterów. - Mimo że lotnisko było opuszczone, Sergey Sotnikov, nadzorca lotniska, z własnej woli dbał o pas startowy przez te wszystkie lata. Wycinał krzaki, zbierał śmieci, a nawet malował oznaczenia pasa startowego, gdy te zaczynały blaknąć. - Przed ostatnią próbą lądowania cały personel i pasażerowie zostali ulokowani w przedniej części samolotu na wypadek awaryjnej ewakuacji. - Rozłożyły się awaryjne zjeżdżalnie, a następnie 72 pasażerów i 9-osobowa załoga opuścili pokład. - Szczęśliwi pasażerowie i członkowie załogi zostali przetransportowani helikopterami do pobliskiego miasta Uchta, skąd udali się do Moskwy