Ornitolog nie musi umieć fruwać HD

Ci, którzy uczestniczyli w seminariach organizowanych przez SPSA (Self Protection Shooting Academy) lub w kursach Close Quarter Combat prowadzonych przez Sekcję Strzelecką CWKS Legia Warszawa spotkali się zapewne albo ze mną albo z moim starszym Synem – wciąż młodym, ale z racji dość „kolorowego” życiorysu doświadczonym już instruktorem. Obaj często opowiadamy o tym, że szkolenie w zakresie walki wręcz i strzelectwa bojowego można rozpocząć bardzo wcześnie: w wieku nawet nie kilkunastu, ale kilku lat. Mówimy też czasem, że jeżeli w domu znajduje się broń palna, to obowiązkiem każdego, świadomego jej właściciela jest przeszkolić w zakresie podstawowych technik użytkowania broni, a przede wszystkim związanych z tym reguł bezpieczeństwa, wszystkich członków rodziny – bez względu na płeć i wiek. Każdy zna powiedzenia, będące polemiką z ludowym porzekadłem: „szewc bez butów chodzi”. Mówi się przecież czasem, że „ornitolog nie musi umieć fruwać”, albo „drogowskaz chodzić”. Może i tak, ale w przypadku kwestii, w których idzie o bezpieczeństwie bardziej przemawia do mnie zdrowy rozsądek niż elegancja paradoksów. A skoro tak, to namawiając uczestników zajęć, aby oswoili z bronią swoje dzieciaki, czuję się znacznie bardziej wiarygodnie, mogąc powiedzieć, że obaj moi Synkowie strzelali prawie od kołyski. No i mam na to stosowny materiał dowodowy. Zerknąłem bowiem niedawno na internetową stronkę Ultimate Krav Maga Warsaw – pierwszej szkoły krav maga w stolicy, co to ją założył i prowadzi mój brat krwi i wieloletni mistrz Marcin Michalik-Lipka. No i znalazłem tam film przedstawiający pokaz walki wręcz i strzelania na sucho przeprowadzony blisko 15 lat temu na placu przed Pałacem Kultury i Nauki. Do pokazu Marcin zaprosił swoich przyjaciół, instruktorów i uczniów, a mnie namówił do przygotowanie fragmentu poświęconego strzelankom. W tej właśnie części pokazu wystąpił mój – 10 letni wówczas, starszy Syn. Z dłuższego filmu wyciąłem kawałek z moim pierworodnym (to ten w okularach, koszulce z Alfem i z czerwonym plecaczkiem) i tak powstał materiał, który przedstawiam poniżej. A żeby nie było, że Syna młodszego zaniedbuję (bo strzelam z nim nawet częściej niż ongiś z Jego Bratem), to druga część przedstawia właśnie Drugorodnego sprzed jakiegoś czasu – miał wtedy lat 11 i w 4 lata później, kiedy miał już 15 lat. W czasie gdy nakręcono dwa pierwsze filmy Panowie zaczynali dopiero poważniejszą przygodę ze strzelaniem bojowym, więc jest tam trochę błędów … ale z racji sentymentalnych rzecz podoba mi się niezmiernie. Mam nadzieję, że Wam też przypadnie do gustu.