Opuszczony kurort wypoczynkowy HPR Kozubnik / Abandoned resort in Poland HD
Ośrodek wypoczynkowy Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowego wybudowany został na przełomie lat 60. i 70. XX wieku w Porąbce-Kozubniku. Otoczony górami, luksusowy kompleks hotelowy stał się samowystarczalnym miasteczkiem, które dysponowało m.in. własnym ujęciem wody, awaryjnym systemem zasilania czy oczyszczalnią ścieków. Przez Kozubnik przewijało się nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi rocznie, od wszelkiego rodzaju czerwonych świń z Polski i krajów "zaprzyjaźnionych" po szeregowych pracowników państwowych przedsiębiorstw. Do dyspozycji gości był szereg kawiarni i restauracji, kompleks sportowy z krytą pływalnią i funkcjonującym zimą wyciągiem narciarskim, salon odnowy biologicznej, sale konferencyjne i wiele innych miejsc, które w ówczesnych czasach były czymś więcej niż luksusem. Wedle niektórych źródeł, w czasie trwania stanu wojennego ośrodek stał się koszarami zomo oraz miejscem internowania dysydentów. Wraz z zachodzącymi w Polsce przemianami gospodarczymi, upadkiem HPR, zaniknięciem funduszy wczasów pracowniczych i generalnie mniejszym popytem na usługi turystyczne ośrodek zaczął borykać się z problemami finansowymi, a w 1994 roku został zamknięty. Nieudolnej próby wznowienia działalności podjęła się spółka z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Skończyła się ona jednak zajęciem większości majątku przez syndyk. Od 1998, kiedy to zamknięta została ostatnia kawiarenka, wszystko co pozostało zaczęła być konsekwentnie rozkradane i dewastowane. Dzisiaj zajmujący ponad 7-hektarowy teren kompleks jest już zupełną ruiną i z dużym dystansem trzeba spoglądać na wszelkie wizualizacje wieszczące reanimację trupa. Tym bardziej, że prawdopodobnie wciąż nierozwiązana jest kwestia gruntów, o które batalię prowadził Powiat Bielsko-Biała. Ma jednak dzisiejszy Kozubnik swój niepowtarzalny klimat i z całą pewnością jest jednym najpopularniejszych miejsc przyciągających miłośników miejskiej eksploracji i fotografii. Szczególnej specyfiki dodaje temu miejscu fakt, że w jego bezpośrednim sąsiedztwie stoją domy mieszkalne, sporo z nich było tam pewnie jeszcze przed rozpoczęciem budowy ośrodka. Mało tego, ktoś zamieszkuje także niewielką część jednego z budynków hotelowych, który w zdecydowanej większości jest zrujnowany! Zdecydowanie najciekawszym elementem wycieczki po ruinach kurortu jest tzw. Kiczora, czyli najwyższy budynek kompleksu, który na swój dach zaprasza ludzi chcących pokonać swój lęk wysokości poprzez wspinaczkę po przestarzałych i pozbawionych poręczy schodach :-) Na górze czekają świetne widoki na góry oraz okoliczne domy. Przed wypadem do Kozubnika polecamy obejrzeć w internecie zdjęcia z czasów świetności ośrodka HPR. Łatwiej wtedy poruszać się po budynkach, których przeznaczenie nie zawsze udaje się już dzisiaj rozszyfrować. POLECAMY FILMIKI Z POZOSTAŁYCH NASZYCH WYPADÓW!