FZS 600 - Minicross KXD 708A (wrażenia z jazdy). HD
TLDR: Młody dosiadł crossa. Było chwiejnie. Były gleby. Było ała. Był postęp. Jest dobrze. LWG. Hejka. Miłe złego początki. Moich nikt nie sfilmował. Pamiętam tylko błaganie kumpla o rypa na jego Komarze i potem wygrzebywanie się z krzaków. Już mi nigdy nie dał na niczym swoim pojeździć. Musiałem zdobyć swoje. Mojego syna pierwszy raz na jego moto sfilmowałem. Praktycznie od A-Z, bo jedna kamerka filmowała non stop z dachu auta. Mam nadzieję, że kiedyś spojrzy na to i doceni, że ma taką pamiątkę. W filmie nasze pierwsze jazdy, a raczej jego. Pierwsze gleby. W tle przerażona babcia. A potem montage ujęć z zabaw z kolejnych dni i w różnych lokalizacjach. W środku tego wszystkiego zapytanie moje do Młodego, czy mu się moto podoba. I opinia Młodszego, co myśli o motocyklistach. Dwa tygodnie z hakiem spędzone na działce, na ujeżdżaniu i remontowaniu crossa, patrolowaniu okolicy na rowerach, pokazywanie moim dzieciakom miejsc mojej młodości i gdzie i kiedy można dorwać owoce na dziko. Minęło 30 lat, a te mirabelki, śliwy, jabłka i grusze dalej rosną tam gdzie rosły. Załapaliśmy się na winogrona i mirabelki. I kąpiel w jeziorze. To na czym wakacje powinny polegać, nie tylko na siedzeniu przed TV czy konsolą. I na frajdę jazdy na crossie. Było bosko. Chcemy za rok powtórzyć. Bez mamy. Same chłopaki. I ich maszyny. :D ps: Nie wykluczamy mamy ani nie odbieramy jej prawa do jazdy na motocyklu, wprost przeciwnie. Nic by nas nie zachwyciło bardziej, niż mama na swoim własnym GSie. Ale mama jest kategorycznie na "nie", więc nie ma co jej stresować hukiem silnika i "smrodem" spalin. Piszę w cudzysłowie, bo to nie "smród", a ... zapach przygody. :P Ergo, mama się sama wykluczyła z naszych "męskich wypadów na działkę", a nie została wykluczona przez nasz szowinizm. Jeśli wśród oglądających są motocyklowe mamy... zazdrościmy. Hej! Hej. O mnie: Zacząłem jeździć za PRL, potem przerwa, kilka lat temu wsiadłem znowu. Na YT wrzuciłem film o moto dla brata i tak się zaczęło. Jeżdżę po Poznaniu codziennie. Minimum 14 km, czasami nawet kilkaset. Cały rok. Poza tym dłubię też w akwariach i terrariach oraz ogólnie przy domu. I czasem biegam z replikami ASG. Ogólnie... mam zróżnicowane hobby. Moje inne filmy: Yamaha FZS 600 - https://www.youtube.com/playlist?list=PLVmd07-DtEAsnbDluu_vZBJtOAUkSH3Ul Akwarystyka i terrarystyka - https://www.youtube.com/playlist?list=PLVmd07-DtEAt1RvPp3w3X_Cy4WFPy3wYx