list otwarty do wszystkich jarosławów kaczyńskich
swój tekst mówi: jaś kapel, film nagrała: aga klepacka w numerze "Wprost" z dnia 20.5.2007 Jarosław Kaczyński, nasz premier mówi: - "...nadal nie mam konta. - Żartuję pan? - Nie żartuję. Trzymam pieniądze na koncie mamy. Nie jest to moje dziwactwo, ale efekt doświadczeń. - Jakich? - Pamiętam jak w 1991 r. przyszedł do mnie nieżyjący już były minister finansów. Zaczął mnie nagle wypytywać, w którym oddziale jego banku mam książeczkę. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że w żadnym. A on na to: "Nie szkodzi. Założymy panu!". Oczywiście odmówiłem. - Może promował firmę. - Bez żartów. Ale tamta sytuacja uzmysłowiła mi, jak łatwo z kogoś zrobić aferzystę. Od tamtej pory nigdy nie założyłem konta. Nie chcę dopuścić do sytuacji, że ktoś bez mojej wiedzy wpłaci na na mój rachunek jakieś pieniądze, a na drugi dzień przeczytam o tym w gazecie." w odpowiedzi na to: List otwarty do wszystkich Jarosławów Kaczyńskich któregoś dnia ktoś wpłaci na nasze konta brudne pieniądze pieniądze których nie chcemy na razie dzwoni do mnie dyrektor ds. marketingu firmy nike obiecując że jeśli w swoich kolejnych wierszach będę chodził wyłącznie w butach jego korporacji dyrektor ds. promocji jeszcze w tym tygodniu zrobi mi przelew w wysokości jednego miliona dolarów tak! jednego miliona dolarów więc ja mu mówię: nie mam konta! a mama zabroniła mi rozmawiać z obcymi których firmy wytwarzają swoje produkty w azji płacą nieletnim robotnikom głodowe stawki zawsze czułem ukrytą sympatię do jarosława ale do dzisiaj wolałem ją skrywać któregoś dnia ktoś wpłaci na nasze konta brudne pieniądze pieniądze których nie chcemy na razie tego nie zrobi bo my nie mamy kont a numerów kont naszych matek nie znamy nawet my sami któregoś dnia ktoś do naszych kieszeni włoży brudne pieniądze pieniądze których nie chcemy na razie zdejmujemy ubranie oddajemy je mamie niech zaszyje wszystkie kieszenie na razie zamykamy się w domu odmawiamy przyjmowania pokarmów rezygnujemy z prasy oraz innych mediów ze ścian zdejmujemy obrazy wyrzucamy książki niech nastanie pustka któregoś dnia ktoś do naszych odbytów włoży zwitki brudnych banknotów złote zegarki brylanty zawinięte w szmatkę na razie zaciskamy mięśnie okrężnicy zamykamy usta zasłaniamy uszy wszystkie nasze otwory są całkowicie tajne
Похожие видео
Показать еще