Mieszkańcy Jaworzna uczcili dzień 1-go maja HD

01.05.2018
1 maja – Święto Pracy. W ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Solidarności Ludzi Pracy, mieszkańcy Jaworzna złożyli dziś kwiaty i znicze przy pomnikach w Byczynie i przy ul. Sportowej Choć w myśl ustawy dekomunizacyjnej z pomników zniknęły pamiątkowe tablice, mieszkańcy wciąż odwiedzają te miejsca, czcząc pamięć jaworznian poległych z rąk okupantów. Po złożeniu kwiatów i krótkich przemowach zbierano podpisy pod petycją mieszkańców Byczyny. Święto pracy 1 Maja ustanowiono w roku 1890, dla uczczenia strajku robotników w Chicago, który zorganizowano 1 Maja 1886 roku. Brali w nim udział także Polacy emigranci. W czasie zaborów robotnicy organizowali pochody w dzień 1 Maja, domagali się pracy i chleba, w II Rzeczpospolitej, manifestacje pierwszomajowe były legalne, kiedy organizowała je PPS, nielegalne, krwawo rozpędzane, kiedy obchody organizowali komuniści. Pamiętam pochody pierwszomajowe w latach siedemdziesiątych. Na ulice Jaworzna, tak jak w całej Polsce, tłumnie wychodzili mieszkańcy. Manifestowali zadowolenie z Ludowej Polski. Skandowali: Pokój, Partia, Gierek. Barwny korowód zakładów pracy, szkół. Dziewczynki, jak na procesje w Boże Ciało, w gorsetach, chłopcy w strojach krakowskich. Ludowe zespoły, orkiestra. Chorągiewki, kolorowe kwiaty, szturmówki, górnicze mundury - ubarwiały pochód. W sklepach towar atrakcyjny. Pikniki, zabawy. Radosne święto. Moje pierwsze maje, kojarzyły mi się przed wszystkim z nudnymi przemówieniami. Staliśmy na placu Małego Rynku i cierpliwie czekaliśmy na decyzję wymarszu. Przemówienie I sekretarza Edwarda Gierka było pasmem sukcesów ludowej ojczyzny. Wychowawczyni Wanda Müller prosiła nas, uczniów, aby na pochód przyjść, takie miała polecenie od partyjnego dyrektora Liceum Ogólnokształcącego. Nie sprzeciwiałam się, uważałam, że na pochód pierwszomajowy należy iść przez szacunek dla robotników. Oburzało mnie tylko to, że obchody przeobraziły się przede wszystkim w manifestacje akceptacji dla rządów ówczesnej władzy. Na trybunach w Jaworznie (jak i we wszystkich miastach Polski) aktywiści komitetu miejskiego PZPR, dyrektorzy zakładów pracy. ** Był rok 1988. Już zbliżała się inna Polska, wywalczona przez Związek Zawodowy „Solidarność”. Malały szeregi PZPR, marniały pochody pierwszomajowe. Gdy wieje wiatr historii, ludziom, jak pięknym ptakom rosna skrzydła, natomiast trzesą się portki pętakom. Kierownik Zakładowego Ośrodka Kształcenia i Informacji kopalni „Jaworzno”, poprosił mnie, abym relacjonowała przemarsz pochodu. Jakoś wśród młodych nie było chętnych, widząc zmierzch ustroju, już szukali dla siebie miejsca przy innej władzy. W kwietniu 1988 rozpoczęła się nowa fala strajków: Bydgoszcz, Inowrocław, Nowa Huta. W sierpniu włączył się Śląsk. Wielu górników kopalni „Jaworzno” dobrze znałam, czytali roznoszone przeze mnie drugoobiegowe wydawnictwa. Chcieli reform, realizacji postulatów sierpniowych, ale obawiali się kapitalizmu. Opowiadali mi jaki potrafił być nieludzki. Wróciliśmy do tej rozmowy, po latach, kied

Похожие видео

Показать еще