Ogólnopolska Terenowa Integracja dla Choiniki 2015 HD
Ogólnopolska Terenowa Integracja dla Choiniki 2015 III świętokrzyska edycja OTI za nami... Dla nas OTI zaczęło się już kilka miesięcy temu...... i jeszcze się nie skończyło. Kilka lat temu pewnie nikt by się nie spodziewał, że mała miejscowość na skraju województwa świętokrzyskiego i mazowieckiego stanie się gospodarzem jednej z większych imprez offroadowych w kraju. Oczywiście świętokrzyska OTI jest tylko jedną z wielu imprez odbywających się tego dnia w całej Polsce, ale wyraz "Ogólnopolska" w nazwie tego wydarzenia właśnie w Brodach nabiera szczególnego znaczenia. Do tej małej miejscowości zjechało ponad 100 załóg z całej Polski. Warszawa, Kielce, Kraków, Lublin, Łódź, Chorzów.... Offroadowe renifery, po dach wypakowane prezentami pokonały łącznie tysiące kilometrów, aby spotkać się w tym miejscu. OTI świętokrzyskie to dziecko tak na prawdę kilku osób, kilka lat temu na Campie spotkaliśmy się z ekipą Jeep Świętokrzyskie, Wertepem Brody i podjęliśmy szaloną decyzję o organizacji Choinki. Pamiętam jakie mieliśmy wtedy obawy, jakie obawy miały władze gminy. Wtedy też na dzień przed imprezą nad Polskę nadciągnął pamiętny Ksawery. Gdy jeszcze po ciemku przemarznięci do szpiku kości organizowaliśmy biuro rajdu, byliśmy święcie przekonani, że pogoda pokrzyżuje nam plany. Gdy zaczęły nadciągać ekipy, najpierw miejscowe, potem Kielce, Kraków, Warszawa (ich samochody wyglądały jakby właśnie były w trakcie wyprawy w najdalsze zakątki Syberii) to mieliśmy łzy w oczach ze wzruszenia. Już wiedzieliśmy - Świętokrzyskie OTI zagości na stałe w kalendarzu imprez 4x4. Mamy za sobą III edycję, prezenty które przywieźliście dla dzieciaków nie zmieściły by się pewnie w ciężarówce. Spontanicznie podjęliśmy decyzję o rozdziale fantów do większej ilości placówek niż rok temu. Prezenty trafiły bądź trafią na dniach do placówek w Ostrowcu Świętokrzyskim, Kielcach, Stawie Kunowskim a nawet w Radomiu. Przygotowaliśmy paczki dla dzieciaków z mniej zamożnych rodzin z okolicznych miejscowości. Gdy Wy walczyliście na trasie rajdu nasz Campowy Land Renifer rozwoził prezenty dla dzieci. Udało nam się wesprzeć akcję ratującą życie małego Bartka z Ostrowca Św., którego czeka kosztowna operacja serca poza granicami kraju. Wiemy, że czekaliście długo na start, że były kolejki do pieczątek, być może był jakiś błąd w roadbooku. Nie gwarantujemy, że za rok będzie lepiej. Wiemy jednak, że za rok będziecie z nami znowu i mam nadzieję, że będziecie czekać w jeszcze dłuższej kolejce do startu i do pieczątek. Wiemy również, że pobrudziliśmy gdzieś asfalt.... (posprzątany zresztą po rajdzie przez chłopaków z Wertep Wertep Brody). Społecznika o mentalności ORMO-wca, który uprzejmie doniósł na Policję, że pobrudziliśmy drogę zapraszam w przyszłym roku do swojego auta. Razem pojedziemy, być może do jego sąsiadów - zobaczy co to jest prawdziwa bieda, zobaczy szał radości dzieci i łzy wzruszenia ich rodziców na widok paczek z prezentami. Zobaczy dla czego przez kilka godzin miał dyskomfort pr