Alvin i Wiewiórki Reedukcja
Dziękuję za obejrzenie! _ Tekst 1. Który to już sezon pakujesz w nos towar? Ile to już lat chłopak szczerze mi cie szkoda Reedukacja czas poglądy zrewidować Stosuje uliczny rap jako odtrutkę słowa Ty chcesz więcej żałować niepotrzebnie się trujesz Spróbuj zacząć od nowa jak w "Na Serio" skutkuje Możesz żyć elegancko niż być zaćpanym łachudrą Dziś jesteś tym drugim inne może być jutro Ty koniecznie chcesz się sparzyć? Posłuchaj poparzonego on na pewno ci powie ze dragi to nic dobrego Wszystkiego nie wiedzieliśmy w zderzeniu z rzeczywistością Dla mnie podły live przeszłością z całą swoją brutalnością Znajdź grupę wsparcia która zechce ci pomóc Bo w pojedynkę trudno nawet bardzo ciężko ziomuś Nie odrzucaj dobrych rad cały świat przeciwko tobie Tylko tak ci się wydaję nic się nie bój zdrowiej chłopie ref: Może w końcu zrozumiesz sens drzemiący w tych tekstach W końcu coś zmienisz złe życie besztasz Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja czas się przebudzić Reedukacja Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś? W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę? Jakoś się żyje łap ostatnia szansa wyrwać się z bagna Reedukacja 2. On kocha cie nad życie chociaż gorę biorą nerwy To że bije później pije nazwiesz to życiem codziennym Na razie nie jest źle lepiej nad tym się zastanów Gdy rodzice po raz enty zastaną cię skatowaną Ubolewasz nad losem miałaś mieć super rodzinę Zamiast szczęścia czujesz strach on ma wciąż wkurwioną minę Jest strasznym skurwysynem przecież nie o tym marzyłaś To że masz z nim dzieciaka ma cie przy nim zatrzymać To że krzywdzi was obu to zapewne twoja wina Zupa znów była za słona znów cios który z nóg ścina Nie wiesz jego obietnicą że to już ostatni raz Ze przeprasza w pracy ciężko że ostatni raz dał w gaz Policz lice na ciele, ile miałaś stłuczeń złamań Piękne podpuchnięte oczy zapłakane masz od rana Zostaw tego chama kobiecino weź się ratuj Tak mi szkoda ciebie siostro na swym życiem się zastanów Już zapewne ktoś ci wspomniał zasługujesz na lepszego Na takiego co doceni twoje naturalne piękno Spytam koleżanki kiedy widziały cie uśmiechniętą Taki żywot męczennicą nazwę domową gehenną Za poświęcenie wpierdol tym się miłość ma objawiać To co przeżywasz to nie miłość jest a dramat Zamiast ciosów przytulasy zamiast krzyków czułe szepty Zamiast obelg śmiech pocieszny zamiast poniżeń prezenty A Ty nie bój się miłości w końcu znajdziesz ja dziewucho Tylko rozstań się z tym katem który nazywa cie suką ref: Może w końcu zrozumiesz sęk drzemiący w tych tekstach W końcu coś zmienisz złe życie besztasz Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja czas się przebudzić Reedukacja Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę? Jakoś się żyje łap ostatnia szansa wyrwać się z bagna Reedukacja 3. Olej rówieśniczą presje realizuj swoje pasje Bo twój podwórkowy gang z wolna się wykruszać zacznie Wspomnisz moje słowa gdy za kilka lat skumasz Nikt nie przeżył