A.J.K.S. - KaBeCha
A Jezusowi Kazali Spać Text: "KaBeCha" Ukryty w petlach gdzies na krancu cierpliwosci zlosci to ze pamietam kazdy dzien gdy we mnie goscil wypaczony obraz slynnej ideii carpe diem myslalem , lepszy od was a ja bylem imbecylem no bo tak sie wlasnie zdarza gdy negujesz istnienie kazdy trip do wewnatrz mnie podnosi mi cisnienie to nie kit , widziales lsnienie ,z furii wyrosl egoista wspolnych punktow zatrzesienie ,tak, musze to przyznac i zadaje wciaz pytanie na czym polega pomoc mi naprawde sie wydaje ze nie moglem milczec ,co noc jedno zdanie w gardle staje , chociaz mi tez bylo zle ale jak sie mowi "A" to wypada krzyknac "B" tez a co zrobilem nioslem dobra nowine tak dlugo w tym tkwilem dopoki kurwa mialem sile wielkie plany wielu lat zmienilem na krotka chwile od tej pory wyrzuty maja ksztalt jak motyle ej bylo tego tyle ze musze szperac w glowie codzien podnosze skille i coraz czesciej jestem wrogiem i gdybys byl bogiem z arsenalem milosierdzia to zabral bys trwoge co to mnie stale napedza do tego by odrzucac nieznane numery bardzo trudno tchorza zmuszac by byl przez chwile szczery czesciej grube afery ,rzadziej male pierdoly bardzo chcialbym przejac stery i wyrzucic te potwory co kasaja klami a te stanowia wspomnienia wspolne plany za nami ja powiedzialem dowidzenia nie wiem - twoja sciema czy z mojej strony tak podle na poziomie zera byloby tworzyc ideologie zadufanie w sobie extremalny egocentryzm zazdrosc i skryte fobie , kazdy inny bardziej piekny juz tego nie nadrobie przeklety w twoich oczach wyryjcie mi na grobie to co sni wam sie po nocach moze wielu rzeczy nie wiem , malo mam do powiedzenia jednego jestem pewien umiem siebie oceniac i wyciagac wnioski , odpowiednie konsekwencje w ksiazce skarg i zazalen wpisow jest coraz wiecej czasem to tak bardzo dusi ze nie umiem oddychac chcialbym sam siebei odczytac a litery zwykly znikac i zostawiac po sobie slady jak ostre ostrze przestalem sie szanowac ,tyle z tego wynioslem jedzmy dalej nurzac sie we wlasnych koszmarach mowie sobie nie szalej ,ale sumienie nie pozwala trzymac sie od tego zdala , to korona cierniowa tylko ,ze krwia niewinnych splynela moja glowa chcialbym przeprosic , czy to teraz ma znaczenie i przyjdzie taki dzien gdy bosy padne na ziemie narazony na ciosy wciaz hoduje wlasne brzemie macie mniej win niz ja zacznijcie rzucac kamienie oddalbym wszystko zeby moc cofnac czas i pragne umrzec wiedzac ze zaczne jeszcze raz jak glaz bez sumienia skupiony na swym smutku probowalem budowac domy ale bez skutku dalej powolutku i coraz blizej okna ono odbija twarz co zdaje sie byc tak okropna no to teraz masz dla reszty swiata nie istotna pochopna decyzja a podloga zamokla od lez , i znow uzalam sie nad soba a mozebym sie przyznal - traktowalem przedmiotowo plugawy jak glizda i nigdy nie wierz moim slowom pozornie delikatny a instynkty swoje robia szczytem hipokryzji jest pietnowanie postaw z ktorych jak ze szczek grizzlie nie
Похожие видео
Показать еще