Werter - Nie mów mi HD

Wokale: Braz, Merol Muzyka: Jeżyk Mix, mastering: Wściekły Materiał zarejestrowany dzięki Heaven Records, 2011. www.facebook.com/ProjektWerter Werter „Nie mów mi" Mógłbym pisać o miłości, ale wiesz - nie umiem kłamać Te kilka wspólnych nocy to chyba wyobraźnia Nie chcę udawać już, że wszystko jest okej Kiedy ktoś mi wpycha w serce nóż, a na dobitkę z pięć Hej, już nie rozumiem No kurwa powiedz co jest prawdą i gdzie jest szacunek? Po co te kłamstwa i kto dał ci tę "Gwiazdkę"? Choć nie taką z nieba, to i tak ta świeci jaśniej Wciąż odwracasz wzrok, gdy mijam cię na ulicach I dzisiaj znów nawet nie chciałaś zapytać mnie Jak się czuję i co u mnie słychać? Choć wiesz, że jest mi ciężko, a Ty po prostu wyszłaś gdzieś I odcięłaś się ode mnie To boli mnie, wciąż kurwie i myślę co u Ciebie też A na innych brzuchach szukam małej blizny obok pępka I szukam jej, choć wiem, że tam jej nie ma, wiem Ref: Kiedy świat mnie zostawia z milionem trudnych pytań A brak miłości to jedynie nasza wina Może mógłbym się zakochać, choć droga nie jest prosta Może mógłbym -- gdybym wcześniej cię nie poznał Przypomnij mi, już nie wiem jak wygląda szczęście Najwyraźniej nie w te ręce, zawsze oddawałem serce Chciałem ją mieć przy sobie, nie prosiłem o nic więcej Dostałem gówno i teraz przez to cierpię Czuję, że nie pomagam sobie i psuję sytuację Gdy uczucia z każdym słowem wylewam na papier Jeśli cierpienie buduje i tworzy charaktery To niedługo będę mógł stać się nieśmiertelny A krwią wylaną mógłbym pomalować ściany Bo chyba świat nigdy nie przestanie mnie ranić Nie chcę kolejnych pustych serc i słabych kart Chcę tego w Tobie, którego nie przebije wiatr Bo jest pełne i jest szczere i takiego właśnie chcę Ale czasami po prostu nie wystarczy tylko chcieć Jeśli to nie słowo „my" będzie dawało Ci szczęście Odejdę, jeśli to sprawi, że się uśmiechniesz Ref Mówią - możesz mieć wszystko, bo stać Cię na wiele, Pytam - jak mogę wszystko, to gdzie kurwa jej serce jest? To nie jest tak, jakby domek z kart mi runął, Raczej jakby ten świat zrobił tas, a wiatr je zdmuchnął gdzieś Hej, może pamiętasz mnie? Bo kto był obok, kiedy przyjaciele poszli gdzieś? No kurwa pytam tylko Bo naprawdę nie rozumiem czym dla Ciebie była tamta miłość! Mam pokaz slajdów w głowie, A w płucach dym i alkohol, alkohol w wątrobie Wciąż płonę i płonę i pamiętam dwudziesty pierwszy grudzień Gdy przyznałem Ci, że jestem głupcem! I nie żałuję i nie będę nawet Bo pamiętam każdą różę, a kwiaciarnia tonie w długach już Najlepszy klient zniknął, zostawił kartkę "Przepraszam, ale chyba moje serce jest już martwe znów" Znów? Znów się kurwa pomyliłem Bo w myślach byłaś obok, a w realu to nie wyjdzie Nie mam żalu, i nie mam Ci tego za złe Życie zadrwiło ze mnie, stałem się kolejnym żartem I właściwie nie wiem czy zdołam to wszystko poskładać Bo jestem przez to słaby i w ogóle nie ogarniam Dziś chciałbym umrzeć i modlę się o koniec Dlatego wchodząc na pasy, nie patrzę w lewą stronę Jeśli kiedyś zapytasz, czy było warto?