Lewan - Zanim zamknę oczy

Tekst: ref. Zanim zamknę oczy,przejdę jedną z dróg za każdy błąd, zapłacę przed bogiem lecz za każdą krzywdę odbiorę swój dług. 1 zanim zamknę oczy podziękuje wrogom wymierzę sprawiedliwość,spowiem się przed samym sobą W obliczu końca, zrobię rachunek sumienia wybaczając sobie winy, udziele rozgrzeszenia zanim przygasną powieki spełnię swe marzenia, wejdę na szczyt potem spadnę, poczuuje smak spełnienia odbije się od dna,nic nie mając do stracenia bo co najcenniejesze,to już wspomnienia chciałbym spotkać cię na mieście, pomiędzy oddechami myśląc że jesteśmy sami,rozbierać cie myślami spędzić z tobą noc w ramionach, uciec nad ranem abyś otwierając oczy nie zastała mnie gdy wstaniesz poszukała szczęścia,gdy ból znika jak żrenicę jak ty przekroczoną wzrokiem oddalasz granice ja odwrócę oczy,niszcząc,co teraz tworze wszystko mi jedno, jutro ich już nie otworze. 2 zanim oślepne, by nie widzieć już cierpienia chciałbym poznać cię na nowo, potem zapomnieć imienia dać słowo że cię kocham, choć się stałem zimnym draniem a miłość? dziś nazywam pożadaniem nadzieja mnie gubi,wiem bo czasem ją mam że gdy kłade się bez ciebie,rano już nie wstanę sam i choć oprócz ran,mamy parę pięknych chwil chciałbym byś myślała o mnie, kiedy jesteś w łóżku z nim obiecała mi,że to wszystko bez znaczenia że nie łączą nas uczucia,tylko fizyczność i chemia że znikniesz, gdy pojawią się zobowiązania i pozwolisz mi odejść zanim dojdzie do rozstania skończyła razdział,nim zaczniemy nowy wątek i pomylimy kartki, znów trafiając na początek by dostrzec,chwile których nie opiszą słowa jedno mrugnięcie,by napisać je od nowa...