LEKARZ ZAPYTAŁ DZIECKO DLACZEGO PRZYTYŁO. TERAZ MA PROBLEMY | 90 SEKUND HD
Julie Venn opisała na Facebooku jak wyglądała wizyta jej córki w przychodni, w ramach bilansu rocznego. To wtedy 13-latka usłyszała, że jest jej trochę za dużo. „Zabrałam moją córkę na coroczne badania. Kiedy weszłyśmy do gabinetu, byłam podekscytowana, aby zobaczyć, jak bardzo rozwinęła się Riley przez ostatnich 12 miesięcy. Pielęgniarka zaczęła zadawać córce mnóstwo pytań. O której chodzisz spać? Jak często ćwiczysz? Czy uprawiasz jakiś sport? Jak bogata jest twoja dieta? Riley jest przyjazna i otwarta, więc odpowiadała szczerze. Odpowiedzi nie wskazywały na żaden problem. Wtedy popatrzyła jej prosto w oczy i zaatakowała: Riley, w takim razie, jak wytłumaczysz to, ile przytyłaś przez ostatni rok? Moje dziecko zaniemówiło i miało łzy w oczach. Wytłumaczyłam pielęgniarce, że może faktycznie waży sporo więcej, ale przecież dużo też urosła. Pojawiły się kolejne pytania: czy spożywa śmieciowe jedzenie i czy być może jest coraz mniej aktywna. Wtedy nie wytrzymałam. Po wszystkim usłyszałam od córki: mamo, to dlatego tak wiele dzieci ma anoreksję albo chcą sobie zrobić krzywdę. I tu ma rację. Ona powinna usłyszeć, że jest idealna, a zamiast tego została zaatakowana” - czytamy w jej emocjonalnym wpisie. Wbrew pozorom, większość komentatorów nie stanęło po jej stronie. „Gdybym nagle przybrała na wadze, to mój lekarz zapytałby o to samo. To normalne i potrzebne”. „To nie żadne oczernianie dziecka, ale po prostu ich praca”. „Wahania wagi mogą być oznaką poważniejszych chorób, więc trzeba o tym mówić”. „Zacznij być obiektywna i dostrzeż problem, zanim będzie za późno” - przekonują. I co sądzicie o sprawie? Czy takie podejście rodziców może być jedną z przyczyn, w związku z którymi dzieci mają problem z nadwagą? A może matka zachowała się poprawnie? Dajcie znać w komentarzach, ja natomiast się żegnam, do usłyszenia już wkrótce. Źródło: papilot.pl/mama/dziecko/41924/problem-nadwagi-u-dzieci Lektor: Filip Kupczyński