Zagrajmy w Diablo 2 cz 79--Skandal obyczajowy--

--Dziadku Decardzie.Opowiesz nam jak histori ? (Poprosia Matylda w imieniu wszystkich dzieciakw , zgromadzonych teraz u stup Caina , siedzcego na swojej ulubionej aweczce.) -I zeby byla lomantycna ( Dodaa rozmarzona Pallita ze zoonymi rczkami , lekko przechylajc gow i podnoszc j ku niebu ) -Gfno tam a nie lomantycna ( rzek Vertus , gniewnie spogldajc w stron Pallity )--Niech jes stlasna z potfolami . -Wanie ...Przytakn Vertusowi jeszcze inny , mody amator horrorw)--I niech te stfoly maj takie wielkie oka i zby tes .. Oooo....Tak....Wielkie...(Zawya mska cz modocianej widowni ) -Nie , nie , nie (Stanowczo sprzeciwia si Pallita)--Musi by ksiesnicka co j piekny ksionse bedze latowal z wielkiej wiezy.( Dziewczyna bya tak przejta swoj kwestia mwion , e musiaa a przerwa na chwil , aby unikn zapowietrzenia).Chopcy natychmiast to wykorzystali. --Blue , blue ( Charcza Vertus wkadajc palce do garda )--Zyga se ino chce od takich babskich historii. --A mj papa mwi tak: ( W kocu przyszed czas na mdroci Petrusa )--Jeli ksiniczka z utsknieniem na swego ksicia czeka , znaczy to da mu wicej rozkoszy , ni krowa mleka.A jeli przy tym dojdzie do sparzenia , niech spierd....la ksiciunio , bo marny ywot go czeka." -Hahahahaha. --Bogowie ( Szepn Decard patrzc na chichoczce dzieciaki )--One chc bajek?Przecie one wiedz wicej , ni moja zuyta gowa jest w stanie pomieci ...